Całe stado kwiatuszków (600 szt.) mam, ledwo mi się w kadrze zmieściły, wlazłam na krzesło i jeszcze na palce się wspięłam co by je ogarnąć.....a to za sprawą pewnej ciekawej osóbki <-----klik (tam poczytasz o jej doświadczeniach w wierze) , którą Pan Bóg dał mi spotkać, bardzo mnie cieszy ta znajomość i napawa nadzieją że nas wierzących jest więcej niż myślę.....nas, którzy nie boją się o tym mówić i przyznawać.
Trafiłam na TĄ <----- klik (tu pooglądasz jej różne pomysły) osóbkę całkiem "przypadkowo", no i żeśmy się dogadały, udziergała dla mnie stado kwiatków i kilka ślicznych ubranek dla lalek córki.
Kliknij na zdjęcie z lalką a przeniesiesz się w jeszcze inne (trzecie) miejsce, tam zobaczysz jakie niesamowite hobby ma Millu.
Naprawdę piękne i niepowtarzalne dzieła.
Istne dzieła sztuki i wielki talent, zajrzyjcie do NIEJ
I jeszcze coś, bym zapomniała....czapeczka dla Hani.
Millu, DZIĘKUJĘ !!!!
5 komentarze:
Niesamowite... kwiatuszki takie cudowne... w sam raz do karteczek. Aż ci zazdroszczę... troszeczkę.
No to masz teraz oprócz nowj znajomej kope cudnych przydasiów:), ale najcudniejsza ta laleczka w różowej czapeczce ;).
Jeśli zaś chodzi o ludzi żyjących wiarą to nie martw się jest ich jeszcze dużo, ja przynajmniej wielu takich na swej drodze spotkałam czego i tobie życzę.
Alem się spłoniła.... tyle pochwał w jednym miejscu...
Znaczy się trza się nawracać, coby nie popaść w pychę:)
Mnie też miło było Cię poznać i dziękuję Panu Jezusowi za to nasze przedziwne spotkanie:)
Pozdrawiam:)
Piękne prezenciki...Pozdrawiam serdecznie!
o matko ale cudne kwiatuszki:) zazdraszczam takich cudow..
Prześlij komentarz