Jestem jeszcze w tej atmosferze. Odwiedzam codziennie cmentarz z małą Hanią, dzisiaj zapaliłyśmy znicz na starym grobie bez imienia, była tam wetknięta kartka z informacją od zarządcy cmentarza że minął czas, jaki obowiązuje na zachowanie grobu, ktoś już dawno się tym grobem nie zajmuje. I tak sobie pomyślałam że tak to właśnie jest, umieramy, zanikamy w pamięci ludzi i ziemi.....ale jest Bóg, dla którego istnieję nadal....cieszę się z tego, cieszę się z wiary jaką mi dał, bo jak to słusznie napisała Millu:
Spacerowałyśmy, przyjechało auto, wynieśli trumnę, wnieśli do kaplicy, inni panowie kopali dół, będzie pogrzeb.....Panie, nakłoń Twego ucha ku naszym prośbom, gdy w pokorze błagamy Twego miłosierdzia, przyjmij duszę sługi Twego, któremu kazałeś opuścić tę ziemię, do krainy światła i pokoju i przyłącz go do grona Twych wybranych....
- Prosimy Cię Panie, abyś nam odpuścił grzechy,
- Prosimy Cię, abyś dał nam pragnienie nieba,
- Prosimy Cię, abyś nas zachował od nagłej i niespodziewanej śmierci,
- Prosimy Cię, abyś uchronił nas, naszych krewnych i dobrodziejów od wiekuistego potępienia,
- Prosimy Cię, abyś naszym dobroczyńcom dał wieczną nagrodę,
- Prosimy Cię, abyś okazał miłosierdzie ofiarom wypadków, katastrof i wojen,
- Prosimy Cię, abyś wprowadził do wiekuistej światłości naszych nauczycieli i wychowawców,
- Prosimy Cię, abyś dał wszystkim wiernym zmarłym wieczny odpoczynek,
- Prosimy Cię, abyś pozwolił im radować się w chwale zmartwychwstania.
Obiecuję że kolejny post będzie już scrapowy.
4 komentarze:
Jak dla mnie nie musi być scrapowy, lubię czytać przemyślenia innych, szukam w nich odbicia myśli własnych....
idę do Millu, piękne to zdanie...
Jelonko, zapraszam do mnie po wyróżnienie!
Ło Matuś, ktoś mnie zacytował... a właściwie nie tyle mnie, co Jeana Guittona... bo to w sumie po lekturze jego książki miałam takie przemyślenia... Ale i tak dziękuję, za poruszenie tematu:)
Ludzie żyją ostatnio "tu, i teraz" i na zasadzie"byle więcej mieć"... lub skupiają się na sprawach nieistotnych, albo niebezpiecznych dla ducha... pocieszająć się, że i tak TAM nic niema... że w ogóle nie ma żadnego TAM... a tymczasem, może sie okazać... że przegrali wszystko...
Pozdrawiam Ilonko:)
Prześlij komentarz