„Nie wiem, co to jest pobożny- powiedział rabbi Nahum. – Myślę, że to jakiś rodzaj odzieży: wierzch jest z pychy, podszewka ze złości, a wszystko zszyte nićmi smutku”. Pasuje jak ulał. Ja rozmodlona?, ale tak naprawdę zostawiam Jezusa samego. Nieustannie. Przyszedł dziś w czasie deszczu, taki zwyczajny, nieustrojony i powiedział: „oddaję się Tobie w Twoje ręce, co zrobisz ze mną”?
2 godziny temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz