ILONA WOLNIK

www.jelonkaa.pl
.............................................................................................................................................................................................................................................................................................



...............................................................................................................................................................................

6 grudnia 2010

127. Św. Mikołaj


 W kalendarzu liturgicznym wspominamy go 6 grudnia (dzień jego śmierci).  Podania o jego życiu podkreślają,  iż był wymodlonym dzieckiem bardzo bogatych rodziców.  Po ich śmierci – jako gorliwy kapłan,  który nie tylko zgłębiał Słowo Boże,  ale wprowadzał je w życie - majątek rozdawał ubogim i potrzebującym.  Pomagał dyskretnie i nie oczekiwał wdzięczności.  Wręcz się przed nią wzbraniał!
Mikołaj,  czczony w Kościele katolickim i prawosławnym biskup i wyznawca,  był biskupem miasta Miry,  które w czasach starożytnych było stolicą Licji (południowo-zachodnia Azja Mniejsza).  Żył prawdopodobnie w pierwszej połowie IV stulecia.  Niestety,  nie ostały się żadne bliższe wiadomości o jego życiu i działalności.  To,  co później na ten temat napisano,  zaczerpnięto z pięknych legend lub z biografii innych postaci,  zwłaszcza z życiorysu opata Mikołaja z pobliskiego klasztoru Syjon,  późniejszego biskupa w Pinarze (+ 564).  Mimo to bardzo wcześnie otoczono naszego świętego żywym kultem.  Są ślady tej czci w Mirze i Konstantynopolu już w VI stuleciu.

Jak podają legendy - mało komu udawało się go „złapać na gorącym uczynku”.  To św. Mikołaj z Myry, biskup - na licznych wizerunkach przedstawiany z symbolami tego urzędu.  Chyba nie ma drugiego świętego, którego postać byłaby od ponad 1700 lat tak bardzo obecna w naszej rzeczywistości. Ale czy to nadal ten sam Mikołaj? Święty? Biskup?

Musiało być coś w tym biskupie - postaci niewątpliwie historycznej - że do swoich potrzeb naginają go różne czasy i ideologie.  Bo każdy czas potrzebuje obdarowywania.  Czy zawsze jednak towarzyszy mu tylko bezinteresowna miłość...?

Kiedyś przeżywaliśmy odwiedziny Dziadka Mroza,  dziś - gdzie nie spojrzeć - pohukujące przerośnięte krasnale w czerwonych uniformach z przekrzywioną czapką z pomponem wymyślone przez Haddona Sundbloma w 1931 r. na potrzeby reklamowe Coca-Coli,  koniecznie kierujące zaprzęgiem reniferów. (źródło Wiara.pl)

Moje kartki z wizerunkiem biskupa powstały na wyzwanie Magdowo.pl,  na które serdecznie zapraszam.



Mam tendencję do rozbierania kwiatków-wiązek na części pierwsze i tym razem też to zrobiłam.  Taśma flizelinowa + różowe koraliki.
--------------------------------------------------------------------------------------------



Błękitna taśma z kwiatuszkami + cekiny i białe kropki akrylowe.
--------------------------------------------------------------------------------------------



Flizelinowe kwiatki ozdobione cekinami i też kropki akrylowe.

We wszystkich trzech pracach użyłam perłowego papieru z zestawu DWCV The Luxury Stack Mat oraz gałązki McGill Pine

2 komentarze:

jagodowa pisze...

Przepiękne karteczki ze Św. Mikołajem...

Monika pisze...

Kartki śliczne, ale najbardziej podoba mi się wizerunek przedstawionego Świętego Mikołaja- biskupa, a nie jakiegoś brzuchatego krasnala z misją reklamową!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...