ILONA WOLNIK

www.jelonkaa.pl
.............................................................................................................................................................................................................................................................................................



...............................................................................................................................................................................

26 września 2009

14. Trochę dalej pójść...



Wszystko co nie sięga do Boga, jest za krótkie...znaleźć czas na modlitwę gdzieś między wyprawianiem Julki do szkoły a koniecznością umycia podłogi. Znaleźć w sobie żarliwość - między codziennym "Ojcze Nasz" a "Zdrowaś Mario". Chrześcijaństwo każe mieć więcej. Nie zadawalać się "byciem w porządku", niewyróżnianiem się w tłumie. Bo o wiele łatwiej jest być działaczem, aktywistą, czynić cały dzień konkretne rzeczy, niż tak po prostu się zatrzymać i trwać w duchowej łączności ze Stwórcą. O wiele łatwiej jest samemu podejmować decyzje, samemu wybierać co w danej chwili zrobić, a tak trudno zapytać co On na to, bo być może usłyszę odpowiedź, której nie chcę słyszeć. Być przez cały dzień aktywistą i wieczorem zasypiać w przeświadczeniu że się zrobiło tyle dobrego, no ale czyżby tak jest naprawdę??? Wszystko co nie sięga do Boga, jest za krótkie.... wiara właśnie tam się zaczyna, gdzie myślenie się kończy.


W moim życiu to Bóg ma być najważniejszy – nie jacyś ONI, ludzie czy sprawy, posiadane dobra czy obciążające mnie ciężary.

Czy Pan Bóg daje się poznać tylko w lekkim powiewie wiatru, czy delikatnym westchnieniu ciszy serca? Czy potrafię dostrzec Go w tych wszystkich sytuacjach, którym daleko od sielanki? Słyszę Jego głos w zgiełku ulicy? Czuję świętą obecność, brnąc pod prąd panującej mody, łatwego stylu życia? Tradycji? A może znam Go po imieniu tylko w sytuacjach nazywanych „bez wyjścia”?

To proste – wystarczy tylko zaufać. To trudne – bo trzeba aż zaufać. „Pan, Bóg twój, nie opuści cię i nie porzuci”. Obietnica aktualna, jakby czas od tysięcy lat stał w miejscu.

Odkrywam siebie i swoje życie w Piśmie św., i możesz w to wierzyć lub nie, ale moje życie zostało tam spisane, trzeba tylko chcieć to odnaleźć.....


25 września 2009

13. Czekoladki w prezencie.

To jest kartka na 11 rocznicę ślubu, może ta rocznica nie jest okrągła, ale serce mówiło mi żeby ją podarować . Wysłałam ją pocztą i nie wiem czy dotarła do adresatów, cisza i milczenie. Być może to „wina” Poczty, nie mam pojęcia :-(  Naprawdę się starałam, może się nie spodobała????? Hmmmm.......może to ja
 jestem niecierpliwa, bo przecież rocznica jest dopiero jutro :-)




20 września 2009

12. Ślub z dobrym pomysłem.

Kartka dla małżeństwa, które postanowiło że zamiast kwiatów, chcą aby podarować pieniądze, które zostałyby wydane właśnie na kwiaty. I tak zebraną kwotę przeznaczyli dla dziewczynki, która ma niepełnosprawne życie. Pomysł jakże przedni!!!
I dlatego ta kartka jest w formie bukietu kwiatów, mam nadzieję że z tym właśnie się i Wam skojarzy.


18 września 2009

11. Ślub "starych" i dobrych znajomych...

Wybrali datę z dziewiątkami :-), i tak się złożyło że ślubowali w naszą (Michała i moją) dziewiątą rocznicę ślubu. Miałam tą przyjemność tworzyć dla nich i podarować im kawałek serca, w ważny dzień, również dla 
 mojego małżeństwa. 

  
No i aparat nie oddaje całej prawdy, zdjęcia kradną co nieco, no ale bohaterowie tego dnia nie muszą oglądać tylko zdjęć i to oni są tutaj najważniejsi.

Koperta-pudełko musi być :-)
Tak jest w środku, życzenia i ten „przepis”...czy się sprawdza w życiu? Sprawdźcie sami we własnej „kuchni”



11 września 2009

10. Drugi raz...

Zapraszam do oglądania.
 Nie piszę, nie opisuję, bo nie wiem co napisać i opisać. Jakoś tak mi pusto w środku i głucho... 
















Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...